|
BRYZA na Mazurach - 2011r.
Relacja z tegorocznego rejsu na Mazurach ‘2011-BRYZA na MAZURACH
Cóż……,”nareszcie wakacje” krzyknęła młodzież i następnego dnia byliśmy już w Giżycku .
Tym razem bazą startow± naszego mazurskiego tygodniowego rejsu była marina „Stranda” na jeziorze Kisajno ( przy wyjściu z kanału giżyckiego ).
Po kilku sezonach spędzonych na południowych jeziorach postanowiliśmy popływać w tym roku po północnej stronie szlaku WJM .
Dane Nam było zaokrętować się na 3 jednostki typu Twister 780M o numerach 6, 7, 8. Godne polecenia, bardzo wygodne do pływania turystycznego a jak powieje
mają „duszę” do rywalizacji regatowej.
Jak to zwykle bywało w poprzednich latach załogi złożone z grona przyjaciół, miłośników żeglarstwa i absolwentów kursów szkoleniowych ŻKM „Bryza”.
Prowadzący jachty: Filip-8, Wojtek-7, Arek-6. W załogach gościliśmy dzielnych absolwentów tegorocznego majowego kursu w osobach Oliwii i Krzysia, którzy
zapragnęli zweryfikować swoje umiejętności na większych wodach niż kielecki zalewJ. Najmłodszymi na naszym rejsie byli 2 dzielni pływający już „optymiści”
o imionach Kacper K i Kacper K
Pierwszy weekend wakacji /czwartek –Boże Ciało/ powitał nas lasem masztów na Jeziorze Kisajno w kierunku Sztynortu
oj! jaka nieoceniona wtedy była wiedza wyniesiona z kursów: ”prawy hals,lewy hals”, ”zawietrzna, nawietrzna” itd.
Pierwszego dnia wiało solidnie jak na Mazury i „prosto w dziób”. Jednak po kilku halsach zawitaliśmy w Sztynorcie
ku uciesze Tych, którzy byli pierwszy raz w tym miejscu, był wieczorny koncert szantowy w amfiteatrze i wizyta
w znanej w całej Polsce” Zęzie” (choć ten hangar bosmana to nie to samo co zacna stara piwniczka
w kompleksie pałacowych ruin).
Kolejne dni to wielokrotnie oddawanie cum w portach, kolejne km przebytej drogi na jeziorach: Dargin,Mamry,Kirsajty,
Święcajty. Była okazja gotować obiadki w bindugach, podziwiać mazurską przyrodę.
i snuć niekończące się żeglarskie opowieści wieczorkami w kokpicie lub tawernie gdzie można było zobaczyć repliki flotylli Kolumba :
Nasza „Bryza” pod salingiem prezentowała się okazale :

Kacper i Filip wykazali się talentem wędkarskim i mogliśmy dzięki nim posmakować świeżutkich mazurskich okazów:

Po 5 dniach żeglowania przyszedł czas rozstać się z przytulnymi Twisterami i przyjaciółmi z rejsu. Wszyscy cali i zdrowi ku uciesze armatora :-) wrócili do portu
wyjścia - oddaliśmy nasze jachty i z deklaracją kolejnych wakacji na słodkiej wodzie w przyszłym roku wróciliśmy na świętokrzyską ziemię .
Cieszy fakt ,że Krzysztof i Oliwia mogli zdyskontować swe umiejętności na większych jednostkach niż klubowa flotylla na Cedzynie a Filip,Wojtek i Arek po raz
kolejny prowadzili swe załogi bezpiecznie od portu do portu po mazurskich szlakach.
Do zobaczenia na mazurskich wodach za rok.!!!
Odwiedzone porty:
· Stranda (j.Kisajno)
· Sztynort (j.Sztynorckie)
· Kietlice (j.Mamry)
· Trygort (j.Mamerki)
· Ognisty Ptak (j.Święcajty)
· I szereg przepięknych zacisznych zatok takich jak Zimny Kąt przy Łabędzim Szlaku czy Kąt Rajcocha na j.Dobskim
|
| |